ten super aparat...

Na 18 szłam do ortodonty, siedziałam tam ponad 40 minut ponieważ ortodontka mi zakładała pierścienie ponieważ rurki mi nie wytrzymały dwóch tygodni...

W gabinecie i zaraz po wyjściu z niego było wszystko ok, ale w połowie drogi do domu zaczęłam czuć że z jednego pierścienia wystaje źle przycięty kawałek który cały czas mnie kłuje, mam nadzieję że zjedzie mi się to trochę jak nie to za tydzień znowu będę maszerować do miasta -,- 

Później poszłam do siostry, zaniosłam im kilka rzeczy bo jutro jadą do Warszawy, między innymi pożyczyłam im Cypriana(duży obiektyw)mam nadzieję że będą na niego uważać ;)

Dzisiaj cały dzień pisałam do każdego,dzwoniłam,pytałam się, wysyłałam gołębie pocztowe z prośbami o 3 książki które mi ukradli z szafki, ale w końcu Nicola się odezwała że ma te książki!

Jezu dziękuję Ci kochana życie mi ratujesz Królu mój złoty! ♥ ;*

raz raz raz

W szkole nudy, na geografii film, na wosie nudy na wf jeszcze gorzej. Jeszcze tylko jutro i majówka, cieszę się z każdego dłuższego wolnego bo już mam dosyć tej szkoły.

Po szkole wyszłam z Olą trochę na dwór, potem zabrałyśmy Majkę trochę na boisko i plac.

Maja już coraz więcej gada a dzisiaj słyszałam nawet jak liczy!

Wchodzi na zjeżdżalnie, schodek po schodu, ja ją asekuruje i słyszę: raz,raz,raz,raz,raz haha kochana jest ♥ 

historia historia

Jutro mamy sprawdzian z historii na niemieckim z 4 pierwszych działów, w ogóle nie wiem jak mam się zabrać za naukę tego, próbuję coś sobie powtórzyć już od ponad 2 godzin i nic mi nie wchodzi.

Jeszcze jedna sprawa nie daje mi się skupić -,-"

Męczący spacer

Wczoraj z Olą wybrałyśmy się na spacer z Majką, chciałam jej porobić trochę zdjęć, więc naszym celem był park, do parku przyjaźni szłyśmy chyba z godzinę, Maja co chwilę schodziła gdzieś na boki i się zatrzymywała, wózka nie miałyśmy ale nie usiedziała by w nim, ręce już nam odpadały a z tempem Mai byśmy jeszcze dłużej szły.

Zdjęć za dużo nie zrobiłam bo mała miała lepsze zajęcie i nawet próba przekupstwa mi nie wyszła :<

A jak była młodsza to tak chętnie mi pozowała :(

Ostatnio blogger strasznie niszczy jakość ;/

re new

W piątek pisałam że dodam jeszcze dwa posty, moje lenistwo mi  tym przeszkodziło i dzisiaj to nadrabiam :D 

Właśnie w piątek zabrałam się za przerobienie kilku rzeczy, niestety po przerobieniu 3 koszulek odechciało mi się :P

Nic wielkiego, ale jeśli chciałam dalej te koszulki mieć to coś trzeba było zrobić :D 

Piękność ♥

Wczoraj jak byłam z Adu na dworze przypadkowo zauważyłyśmy cudowną skórzaną kamizelkę w sh, co rano zrobiłam...pobiegłam po nią żeby ktoś mi jej nie kupił :D

Teraz jestem szczęśliwym posiadaczem skórzanej kamizelki z boską naszywką za 45zł ;)

Mam w planie jeszcze dwa posty ale dzisiaj pojawi się chyba tylko jeden, muszę jeszcze zrobić kila zdjęć.A teraz się szykuję i lecę  z Olą do tęczy ;)

Jak przyjdę będę pisać jeszcze rozprawkę którą muszę do 24 wysłać  pani :( 

Trzeba wydać kasę :>

Po południu poszłam z mamą na małe zakupy, dostałam tyle kasy że aż szkoda mi to trzymać :D

Za wiele nie kupiłam ale mam w planie kupić coś sensownego żeby nie wydać nie pierdoły całej urodzinowej kasy :P

Kupiłam sobie dwie bluzki na promocji, bb krem i puder.

Przyszłam z miasta i od razu poszłam na dwór z Adu, pochodziłyśmy   po osiedlach, a teraz siedzę i będę pisać list na 20 urodziny i może zacznę rozprawkę którą do jutra muszę wysłać pani (:

jeden z ideałów mojego dzieciństwa :] ♥ 

uro15uro

"Wyłaź z wyra maleńka" od tych słów zaczęły się moje urodziny...Nie obchodziłam ich jakoś super, nawet nie chciałam, w szkole oczywiście wszystkie dziewczyny mnie wyściskały i wycałowały, telefon non stop dzwonił, z resztą nawet nie wiedziałam co chcę dostać (PIERWSZY RAZ!) coś tam na siłę wymyśliłam co i tak i tak bym sobie kupiła bo by mi żyć nie dali :D 

Ale czekałam na te 15 urodziny 5 lat, w 2008 roku napisałam list do siebie który dzisiaj dostałam, jak czytałam go to turlałam się po ziemi ze śmiechu ale ku mojemu zdziwieniu w 3 klasie robiłam mało błędów ortograficznych i nawet pismo miałam już wyrobione :D 

prezenty (:

Oprócz tego uzbierało mi się jeszcze 550zł :O 

Kino z Piczką

Chciałyśmy iść wczoraj do kina na coś bo miałam multibilety i chciałam je w końcu wykorzystać, ale było już za późno i weszłyśmy tylko do tęczy po prezent dla mojego szwagra ;)

Ale dzisiaj się wybrałyśmy do tego kina, poszłyśmy na "spring breakers", film o nastolatkach, dla mnie ostatnimi czasy wszystkie filmy o nastolatkach wyglądają strasznie podobnie, tutaj byłą jeszcze jakaś gangsterka, nieocenzurowane cycki co nie zmienia faktu że reżyserzy idą na łatwiznę :P

Tak to nic szczególnego nie robiłam, jutro mój szwagier ma 32 urodziny :O 

A ja w środę, niestety. Mama się uparła że w środę mam to w środę mam wyprawić a ja tak średnio chce bo środek tygodnia jeszcze trening a znowu nie pójdę, ale cóż mamy trzeba się słuchać -,-"

Jakiś anonimek na asku ciągle się domaga i dopytuje o bloga i posty, ciekawe kto to? :>

mój ask- kilk

Podobno skleroza nie boli...

Około 12 miała przyjść do mnie siostra po gołąbki na obiad bo mama wczoraj zrobiła, ale zadzwoniła rano że źle się czuje i żebym jej przyniosła, potem zadzwoniła żebym kupiła cebulę to zrobi zupę a ja się tak skupiłam na tej cebuli że poleciałam po nią do sklepu i prosto do siostry -,- 

potem oczywiście musiałam się wrócić po gołąbki do domu...podobno  skleroza nie boli ale nachodzić się trzeba, jak nie w głowie to w nogach :)

Zjadłam u Oli zupkę i poleciałam do domu i na 17 byłam umówiona z drugą Olą, pojechałyśmy do tęczy.Siedząc na przystanku na osiedlu , na przeciwnym przystanku stało 3 jakiś arabów zaczęli nam machać i coś gadać tańczyli i w ogóle, ja głupia oczywiście też coś gadałam i im machałam :P

W tęczy ogólnie nudy pojechałyśmy bo dawno nie byłyśmy a na ostatnią chwilę kupiłam dwie pary legginsów :D

Póki co nie chce mi się spać to popedałuję sobie trochę na rowerku i coś obejrzę na necie albo w TV :D 

Koniec wolnego

No i koniec przerwy świątecznej, zleciało mi to strasznie szybko, było to raptem kilka dni ale zawsze jakaś przerwa i wolne od szkoły :)

Wczoraj z Gabi i Niczką poszłyśmy do aquaparku na zakończenie świąt, tradycyjnie aparat Gabi poszedł w ruch :D

Jakieś 40 minut przed czasem zauważyłam że mi leci krew z palca(wcześniej widziałam krew na podłodze i się śmiałam się że ktoś krwawił a najprawdopodobniej to była moja -,-)

poszłam do kantorka ratownika i siedziałam tam z 15 minut jak nie więcej, wylał na mój paluszek pól buteleczki wody utlenionej, spryskał jakimiś specyfikami zaplastrował i nastraszył mnie że dostanę skierowanie na szwy do szpitala, na szczęście żartował ja twardo powiedziałam że wcale się nie bałam, przy okazji dowiedziałam się że jesteśmy najniegrzeczniejsze w aqua bo cały czas zjeżdżamy na czerwonym świetle, ja oczywiście zaprzeczyłam a wtedy pokazał mi nagrania jak ani razu nie zjechałyśmy na zielonym.Gabi z Piczką poszły jeszcze sobie porobić zdjęcia a ja siedziałam i się śmiałam :D

Zawsze muszę sobie coś zrobić, niedawno mi się zagoił palec u dłoni a nowy palec rozwalony -,-"

wielkanocne narodzenie ;)

Całe święta przeleżałam przed telewizorem z laptopem na kolanach, cały czas jem i się obijam, gdyby nie ta pogoda pewnie coś by się zrobiło a tak to mi się nie chce,nawet nie chce mi się ubrać ani umalować :P

Uczciłam te święta pewnie jak większość, poszłam z koszyczkiem i od trzech dni się objadam :D

Wczoraj byłam z siostrą i szwagrem u mamy mojego szwagra na obiedzie a po za tym to nic szczególnego się nie działo :)

Teraz siedzę z Daisy i gapimy się w ekran.

Jutro idę do ortodonty i może wyciągnę mamę żeby poszła ze mną to wejdziemy do tęczy ;)