poniedziałek, 28 stycznia 2013

Mokre skarpetki :P

Pierwszy dzień po feriach...w sumie to źle nie było, szybko dzień zleciał, w miarę się wyspałam(pomijając że tradycyjnie zaspałam na pierwszą lekcje :P) rano trochę miałam zamiesznia, zapomniałam telefonu, umazałam się cała tuszem do rzęs, spadłam z łóżka i takie tam, hahaha.
Jutro moja mama ma urodziny więc musiałam iśc po prezent, zabrałam Olę bo miałam i tak z nią iśc do dentysty to już poszła ze mną. :D
Nic szczególnego nie kupiłam, bo z moją mamą zawsze jest problem, musi być coś ładnego,pasującego i praktycznego, pierdoły totalne odpowiadają bo zaraz znajdą się w kącie.
Jestem ciekawa jak mama zareaguje na kartke na 18-tkę, jak co roku gada że ma 18 lat to niech jej będzie, żeby co roku obchodziłą tą osiemnastkę :p
Jutro przychodzi kilka osób więc coś się szykuje.
Nawiązując do nagółwka, pogłoski że idzie odwilż sprawdzają się i to w 100%!Dzisiaj tak nam eskimoski przemokły że chyba z pół godziny siedziałyśmy w łazience w tęczy i suszyłysmy buty i skarpetki, hahah dziwnie to musiała wyglądać ale buty nam tak przemokły że litrami wyciskałyśmy ze skarpetek, zamknęłyśmy się w pokoju matki i dziecka i suszyłyśmy się :)
 
 
Z dzisiaj (:
 
 
 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz