Rano kurier obudził mnie, dobijał się wszędzie aż Daisy zaczęła po mnie skakać i zorientowałam się że ktoś dzwoni do drzwi :P
Kupiłam go na fotocyfra.eu, szukałam najtańszego, w stacjonarnych sklepach był o wiele droższy. Wszystko już wypróbowałam, sprawdziłam więc niedługo jakieś zdjęcia z aparatu się pojawią! :D
Pod wieczór poszłyśmy z Nikolą i Pauliną do kina na "zbaw nas ode złego", dawno nie byłyśmy w kinie w sumie więc poszłyśmy na pierwszy lepszy horror który grali i to był jeden z lepszych filmów na jakich ostatnio byłyśmy, chyba po 3 polskich produkcjach o nastolatkach się zniechęciłam i raczej nie wrócę za szybko do takich filmów, horrory ostatnimi czasy też nie były jakieś fenomenalne, ale ten w pewnym stopniu trzymał cały czas w napięciu i fajnie bo nie był zrobiony jak każdy oklepany horror. Na samym początku myślałam że będzie nudny ponieważ nie zaczął się jak typowy horror, na koniec okazało się to jego wielką zaletą! :)
Półtorej godziny temu przyjechaliśmy do domu z Gołuchowa, jestem mega padnięta po dzisiaj zwłaszcza że w nocy spałam aż nieco ponad godzinę, w sumie nie w nocy a już nad ranem usnęłam na chwilę, nie wiem czemu nie mogłam spać ale Nikola miała identycznie, z obiema coś się działo :P
Za chwilkę ścielę łóżko i kładę się, nie oglądam nawet nic na laptopie bo wiem że nie będę miała siły go odnosić z powrotem dlatego poratuje się czymś w telewizji :D
Już słyszę gdzieś w tle burzę, niech się wygrzmi w nocy bo ostatnio był straszny upał, tylko żeby jutro była ładna pogoda.
Niby wakacje, wolne już ale jednak trochę tu cisza :P
Po zakończeniu miałam trochę latania i załatwiania z nową szkołą, ale już wszystko jest załatwione.
Ostatnio dosyć sporo kupiłam, a w sumie to dopiero początek bo zaczynają się promocje a ja wtedy nie mogę się powstrzymać od kupowania :D
Dzisiaj weszłam tylko na chwilę zorientować się w jakiej cenie w stacjonarnych sklepach są obiektywy a musiałam sobie kupić bluzkę i ręcznik. Na promocje na ten ręcznik czekałam chyba od maja i w końcu go dorwałam! ;)
W poniedziałek Ola z Bartkiem i Lilką wrócili z nad morza i przywieźli mi misia z "Jasia Fasoli" :D
Ostatnio też zamawiałam kosmetyki ze strony na którą trafiłam przez przypadek i się nią zainteresowałam i również tam trafiłam na promocje.