poniedziałek, 30 lipca 2012

W końcu w domu!

W końcu wróciłam z tego Gołuchowa!
Wróciłam wczoraj wieczorem bo już miałam dosyć a termin był do dzisiaj ale namówiłam mame :)
W tym roku raczej już nigdzie na dłużej nie pojadę, chociaż nic nie wiadomo :)
Jutro jeszcze jadę do Pozniania do term i może małe zakupy? :D
Tak czy siak mam nadzieję że takich wypadów będzie wiecej!
W piątek przyjechał Filip do Polski, dzisiaj się z nim już widziałam i mam nadzieję że we wtorek też się zobaczymy, i oczywiście tak jak mi obiecał przywiózł mi z Anglii moją ukochaną czekolade i tango ^^



Zaraz idę spać bo rano nie wstanę :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz