Przez kilka dni siedziałam w domu u siebie albo u Nikoli i nie miałam co robić, oczywiście jak trafił się dzień w którym miałam coś do roboty to każdy coś chciał, wczoraj byłam z mamą na zakupach, później z siostra znowu na zakupach i do drugiej siostry musiałam jechać na paznokcie a na sam koniec poszłam z Alą i Nikolą na łyżwy, ale z drugiej story wolę mieć chyba za dużo do roboty niż nic nie robić :D
Dzisiaj idę na urodziny do Franka więc nadrobię trochę postami tą nieobecność ;)
Póki co pokażę co wczoraj kupiłam z mamą.
Z wczoraj (:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz